Znowu siedzę po godzinach, a miałam plany fajne i przyjemne na ten wieczór!
Ale przecież szefostwo wie lepiej, co to dla Niewidki dobre :
na cito plakaciki robimy - już lecę,
reklamka na przedwczoraj - spoko,
banerki na wczoraj -sie robi... noż kurde, ile można?
Co ja jestem jedna w tej firmie? Juz pisałam, że na Harrego Pottera to sie nie nadaję, a dzisiaj moja cheć mordu osiagnęła poziom szyczytowy, bo:
- pracuje w sobote (koleżanka musi na wycieczke, no miodzio! gdyby nie dzisiejsze nadgodziny :(
- Mutter lekko podziębiona więc serducho szaleje (po kaszlu zwłaszcza) Dobrze, że chociaż opieka lekarska na miejscu,
- gości mam, kochanych, zapowiedzianych i Piesiul szczęśliwy w cholerę - 2 facetów z nim łazi do parku, a nie na spacerniak, więc ma święto. Tych 2 facetów to mój kochany Cioteczny (artysta szalony) i jego Mąż (lekarz). I ja bym wolała z nimi jakieś głupie filmy ogladać, bawić sie z Piesiulem i pić dobre trunki i jeść pyszne jedzonko (Mąż Ciotecznego szaleje w kuchni :), niż siedzieć tu gdzie teraz musze być :(
No jasne, że chłopaki (tja, 40 + to jeszcze chłopaki :) mi jakies głupie MMS-y wysyłaja i podtrzymują na duchu, ale i tak wolałabym być już w domciu :(
I jeszcze na wystawy dwie mieliśmy iść dzisiaj... i Oni w sobote jadą do siebie, a potem w pazdzierniku wybywaja nach England, chyba forever :(
JA CHCĘ DO DOMU, ALE JUŻ!!!
A będe siedzieć w kołchozie do 20-tej, noż k.....wa mać!
Edit:
Uwielbiam Męża mojego Ciotecznego!
Dzieki Niemu dzisiaj po robocie na pocieszenie będa jakieś pyszne brokułki i "to" jako bonus
(zamiast wizyty w galerii mamy anime,do galerii pójdziemy jutro, czyli - jadą dopiero w niedziele !!!:)
"To" wyglada tak:
Tym sposobem już wiadomo, że Niewidka lubi wampirki ;)
Ciekawe ile odcinków wytrzymam ?
(Mąż Ciotecznego zawsze wozi ze soba lapka, a tam ma wiele ciekawych rzeczy :)
Jeszcze tylko godzinka i jestem WOLNA! do jutra :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz