Nowe buty, jakaś kiecka, cos na łapke i do października przyjdzie mi wegetować na resztkach po Piesiulu. No cóż, takie życie :( Wiem, że powinnam oszczędzać, ale jakoś tak nie mogłam się powstrzymać. No i jeszcze dwie książki w drodze i płyta.
Nadciąga bankructwo, czyli norma pod koniec miesiąca ;)
raz dwa dzwoń do providenta!! :)
OdpowiedzUsuńech!! kto tak nie ma jak Ty?
pozdrawiam
Oj tak, jakoś wszyscy tak mamy, że byle do pierwszego, byle...
OdpowiedzUsuńA ja zamiast wyżerać psu jedzenie postanowiłam żyć zdrowo i sobie chrupki ryżowe kupiłam (2 opakowania z 3 zeta, jeszcze mnie było stać ;)