czwartek, 8 września 2011

Animal Planet

No nie mogłam się powstrzymać i musiałam wrzucić tu te fotki (zrobione wczoraj, niestety aparatem z telefonu, wiec jakość fatalna)

                                Piesiul o świcie bladym (no 6 rano była) a ja musiałam wstawać :(

przyjaciele Piesiula odpoczywają o poranku.
Potem w tej samej konfiguracji odpoczywaja po południu,
i tylko zmieniają układ, żeby ładniej wygladać.
Czy ja już pisalam, że kocham koty?
Piesiul też, bo wychowany przez kocicę :)

Niewidka po powrocie z roboty została wyprowadzona na spacer :)
Piesiul w postawie "obserwator", chwile potem Niewidka prawie straciła przednie uzębienie jak ruszył nagle do przodu (ma uciąg skubaniec), telefon szcześliwie ocalał upadając na trawnik ;)

Zdjęć z wieczornego spaceru nie ma, bo aparat w komórce za słaby na takie eksperymenty :)
Dalszy ciąg Animal Planet kiedyś nastąpi. W planach są fotki kociej bandy zrobione "idioten kamerą",
powinny być ładniejsze niż to co tutaj :)


3 komentarze:

  1. szczerze to Ci powiem że kotów nie znoszę bo są jakieś fałszywe. Imam nadzieję że ta cała banda kotów to nie Twoje!!:)

    a pies cudny!!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Yomosa: koty na szczęście nie moje tylko podwórkowe :) A koty to nie fałszywe ino przebiegłe są, choć mnie moja kocica kochała całym serduchem, troche psa przypominała z zachowania, może dlatego tak sie dobrze zgrali z Piesiulem :)
    Piesiul zaś to jest mały bohater, bo mnie w nocy zaalarmował jak sie moja Mutter gorzej poczuła.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja uwielbiam koty, tęsknię za moim kocurem, który był tak zabawny, mądry i tak łagodny... heh... a do tego taki ciepły :P

    OdpowiedzUsuń