Piesiul o świcie bladym (no 6 rano była) a ja musiałam wstawać :(
przyjaciele Piesiula odpoczywają o poranku.
Potem w tej samej konfiguracji odpoczywaja po południu,
i tylko zmieniają układ, żeby ładniej wygladać.
Czy ja już pisalam, że kocham koty?
Piesiul też, bo wychowany przez kocicę :)
Niewidka po powrocie z roboty została wyprowadzona na spacer :)
Piesiul w postawie "obserwator", chwile potem Niewidka prawie straciła przednie uzębienie jak ruszył nagle do przodu (ma uciąg skubaniec), telefon szcześliwie ocalał upadając na trawnik ;)
Zdjęć z wieczornego spaceru nie ma, bo aparat w komórce za słaby na takie eksperymenty :)
Dalszy ciąg Animal Planet kiedyś nastąpi. W planach są fotki kociej bandy zrobione "idioten kamerą",
powinny być ładniejsze niż to co tutaj :)
szczerze to Ci powiem że kotów nie znoszę bo są jakieś fałszywe. Imam nadzieję że ta cała banda kotów to nie Twoje!!:)
OdpowiedzUsuńa pies cudny!!
pozdrawiam
Yomosa: koty na szczęście nie moje tylko podwórkowe :) A koty to nie fałszywe ino przebiegłe są, choć mnie moja kocica kochała całym serduchem, troche psa przypominała z zachowania, może dlatego tak sie dobrze zgrali z Piesiulem :)
OdpowiedzUsuńPiesiul zaś to jest mały bohater, bo mnie w nocy zaalarmował jak sie moja Mutter gorzej poczuła.
ja uwielbiam koty, tęsknię za moim kocurem, który był tak zabawny, mądry i tak łagodny... heh... a do tego taki ciepły :P
OdpowiedzUsuń